Każdy z nas ma czasem dni, w których nasza cera nie wygląda najlepiej. Żyjemy szybko i nie mamy czasu by odpowiednio o siebie zadbać. Warto co kilka dni zrobić sobie taki mały domowy relaks i zaaplikować jedną z proponowanych przeze mnie maseczek. Są one tanie i naprawdę dobre. W zależności od tego, czego potrzebuje nasza skóra, możemy wybierać i dopasować jedną z nich. Dla mnie maseczka to moment tylko dla mnie. Zazwyczaj staram się robić je wieczorem, wtedy kiedy wiem, że nie muszę zrobić nic ważnego. Odpalam wtedy serial albo film i staram się zrelaksować. Sprawdźcie co warto obejrzeć w wolnym czasie: klik.
Zakup maseczek w większych opakowaniach, opłaca się bardziej niż kupowanie pojedynczych saszetek. Cena takiej maski wynosi około 6-8 zł a wystarczy nam na co najmniej 20 użyć. Bardzo łatwo policzyć, ze jednorazowa aplikacja wyniesie nas około 30 groszy. A to przecież taniocha! :D
Dodatkową zaletą używania takich maseczek jest możliwość nakładania ich tylko na wybrane partie. Dla przykładu: na policzki, czoło i brodę możemy nałożyć maseczkę oczyszczająca. A na pozostałe części twarzy (w tym na skore pod oczami) nałożyć masczkę nawilżającą czy regenerującą.
Moimi ulubionymi maseczkami są maseczki Babuszka Agafia, które dostaniemy w większości sklepów internetowych. Stacjonarnie można dostać je w drogeriach, czy większych supermarketach. Niestety nie znajdziemy ich w rossmanie czy naturze.
Szczególnie mocno polecam wam oczyszczającą, dziegciową maskę do twarzy. Sięgam po nią kilka razy w tygodniu, często wtedy kiedy czuje ze moja cera wymaga mocniejszego oczyszczenia. Jest to zdecydowanie mój numer jeden. lepszy efekt uzyskamy, kiedy przed jej aplikacja wykonamy peeling (polecam peeling cukrowy wykonany własnoręcznie!)
W dni kiedy moja skóra jest wysuszona i zmęczona sięgam po odmładzającą maseczkę na mleku łosia. Uwielbiam zapach tej maski, jest mocny ale przyjemny. Konsystencja maski jest gęsta i nic nie spływa nam z twarzy. Po 20 minutach zauważam znaczne wchłonięcie się jej w skore. Zdarza mi się zarówno zostawić ja na cała noc, jak i zmyć za pomocą ręcznika.
Tutaj możecie sprawdzić, gdzie kupić je najtaniej: klik
Maseczki zazwyczaj nakładam wieczorem, po prysznicu. Nie zawsze robię to na weekendach, gdzie mam naprawdę dużo czasu i mogę pozwolić sobie na dłuższy odpoczynek. Nie oszukujmy się, ale minimalny czas jaki trzeba poświecić na taka maseczkę to około 20 minut. A czasem jest już tak późno, a mu marzymy tylko o śnie. Wtedy z pomocą przychodzą maseczki na noc. Sama nie przetestowałam ich zbyt wiele, ale te dwie zaciekawiły mnie na tyle, ze z chęcią sięgnę po kolejne.
Moim zdaniem warto zwrócić uwagę na Maska na dobranoc od Perfecty. Szczególnie dobre okazałby się być 'Super Aqua Booster' oraz 'Kwasowa dermabrazja skóry' Z czego ta druga to mój ulubieniec. Skóra rano jest wyraźnie uspokojona i wygładzona. Zauważyłam też dużo lepsze oczyszczenie skóry po użyciu tej maski. Sięgam po nią naprawdę często i zabieram ją w każdą podróż, bo wiem czego mogę się po niej spodziewać.
Maseczki 'Super Aqua Booster' używam jako kremu nawilżającego. Dużym plusem jest, że nie zapycha i delikatnie nawilża. Nie jest to jakieś super nawilżenie, ale za takie pieniądze jest naprawdę nieźle. Tutaj możecie sprawdzić, gdzie kupić ją najtaniej: klik
A wy używacie jakiś maseczek do twarzy? Dajcie znać, czy znacie te marki :)
Słyszałam o maseczkach z Banii Agfii muszę sama je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie uwielbiam wszystkie maseczki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki do twarzy, ja używam tych z Ziai i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/kult-miosci-jennifer-dukes-lee.html
Uwielbiam maseczki, najczęściej robię maseczkę, uczę się i po około 30 minutach, kiedy robię sobie przerwę to zmywam maseczkę. Ja bardzo lubię te z Ziaji i Babuszki Agafii. Czasami, ale rzadko się to zdarza, używam (kupionych lub własnoręcznie zrobionych) maseczek w płachcie, bardzo je lubię, ale są kilkanaście razy droższe od tych tradycyjnych, bo jedna kosztuje około 10 złotych.
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mnie.
http://akilegna-kib.blogspot.com/2018/04/promotion-55-in-rossmann-or-first-come.html
Ja uwielbiam używać maseczki na twarz. Czuję się po nich lepiej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam używać maseczki na twarz. Czuję się po nich lepiej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo dla mnie nowość! Chętnie wypróbuje! ;* pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tych maseczkach, ja mam swoje sprawdzone z Bielendy, ale może czas wypróbować coś nowego! :)
OdpowiedzUsuńhttp://veersonblog.blogspot.com
Znam te firmy i bardzo sobie cenie ich kosmetyki :) Na maseczki zwykle nie mam czasu, albo po prostu o nich zapominam, ale kiedy już jakąś sobie zrobię, czuję się dużo lepiej i moja cera na tym korzysta :) też od czasu do czasu sięgam po takie specyfiki i te w formie kremu cenię sobie bardziej niż wycięte maski, bo tak jak piszesz, można je nakładać na wybrane partie twarzy :)
OdpowiedzUsuńTa kwsaowa mikrodermabarazja skóry wygląda ciekawie. U mnie maseczki to must have w pielęgnacji. Tej od Perfecty jeszcze nie miałam, ale na pewno wypróbuję!!!
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję, lubię takie maseczki:)
OdpowiedzUsuńOoooo...ja lubię bardzo produkty Perfecty więc chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej pierwszej, drugiej nie miałam okazji wypróbować. Ja najczęściej używam maseczek z Tołpy lub takich, które są jak najbardziej naturalne. Czasem też robię sama maseczki, np. z kurkumy :)
OdpowiedzUsuńMalinowy Notes, zapraszam
Czasem robię sobie maseczkę, albo kupną albo własnej roboty :) obecnie mam dwie (nie pamiętam firmy a nie chce mi się biec do łazienki sprawdzić :D ) które testuję i które kupiłam w lidlu :D tam chyba najtaniej kupuję kosmetyki :) o tych nie słyszałam ale chętnie je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
Nie miałam okazji wypróbować żadnej z nich. :)
OdpowiedzUsuńMyślę że przetestuje je, gdy obecne które mam na stanie mi się skończą :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki zwłaszcza gdy moja cera nie przeżywa dobrych dni. Nie korzystałem z tych przestawionych w poście, ale jestem ciekaw właściwości na mojej skórze.
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję tę maseczkę Babuni! Twoja recenzja mnie do tego zachęciła :D Czasem przyda się dobre oczyszczenie cery :))
OdpowiedzUsuńaround-nadien.blogspot.com
Ja uwielbiam wszystkie maseczki, choć tych, które pokazałaś akurat nie używałam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*
Te pierwsze maseczki są bardzo popularne ostatnio ,ale nie próbowałam ich:)
OdpowiedzUsuńhttps://redamancyy.blogspot.com/
Żadnych z tych maseczek nie używałam, ale o tych pierwszych wiele słyszałam. Ja lubię te z Dermaglin z zieloną glinką.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, MÓJ BLOG♥
Słyszałam wiele dobrego o produktach Bani Agafii, ale sama nie miałam okazji wypróbować. Stacjonarnie są w Drogeriach Polskich.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
My blog
Instagram
Maseczki jednorazowe są na tyle okej, że jak chcemy coś przetestować i nam nie za bardzo zadziała to nie trzeba się martwić co zrobić z resztą, szczególnie kiedy kupujemy większą ilość nowości. Ale gdy już coś się spodoba, to ciężko tak non stop kupować te jednorazówki. Dodatkowo, jakby nie patrzeć, zmniejszamy ilość produkowanych przez siebie śmieci, bo przy okazji zakupu takiej Babuszki mamy jedno opakowanie, a gdyby tak kupić X razy jednorazówkę np z Ziai to byłby niezły stos, który jest przykry w skutkach dla środowiska :(
OdpowiedzUsuńSama jestem zwolenniczką peelingów i toniku czy kremu do nawilżenia, ale maska raz na jakiś czas jest super :)
Buziak,
Ola ;)
(m)ole teatralne
Rzeczywiście sporo pozytywnych opinii słyszałam o tych maskach :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, fajnie jest zrobić sobie raz na jakiś czas taki własny, domowy dzień spa :)
Uwielbiam maseczki <3 Świetny wpis. Wpadłam przypadkiem i zostaje na dłużej
OdpowiedzUsuńMój blog
Kuszą mnie te maseczki z babuszki :) Musze w końcu zadbać o swoją cerę :D
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Fajne
OdpowiedzUsuńOsobiście nie używam, ale post bardzo mnie zachęcił.
OdpowiedzUsuńZapraszam
swiat-anonimowej.blogspot.com
Muszę w końcu kupić te rosyjskie maseczki :)
OdpowiedzUsuńhttps://karik-karik.blogspot.com/
Uwielbiam wszelkiego rodzaju maseczki :)
OdpowiedzUsuńTe od Babuszki Agafii są moje ulubione. szczególnie oczyszczająca z niebieska glinką.
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej maseczek w takiej formie. Bardzo mnie zaciekawiły.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię mieszać glinki :)
OdpowiedzUsuńW zeszłym miesiącu kupiłam maseczkę nocną z Perfecty po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńCiekawe te maseczki chyba wypróbuje pozdrawiam Aga.
OdpowiedzUsuń